WSK 175 KOBUZ by Negro

Negro

Witka. Jest to mój pierszwy motór jaki w życiu posiadam. Tak na serio zacząłem szukać moto na wiosnę i rozglądałem się za jakimś Ogarem lub Jawka 50. Po długich tygodniach od niechcenia zapytałem kolegi czy nie słyszał o jakims moto do sprzedania i wieczorem zostałem posiadaczem WSK za 200zł. Jest to WSK 175 Kobuz z '81r, stała sobie po chmurką przykryta folią. Koleś mówił że jeżdziła ale podczas jazdy osłabła i zgasła.
Oto parę fotek:

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Fotki nie najlepszej jakości gdyż robione tel i o zmroku.

Stan techniczny zadowalający, pierwsze co mnie obuzyło to wieśniacko(bez obrazy) pomalowane na czerwono paseczki i śrubki, trąci WT jak ******. Na chwilę obecną jest cylinder po szlifie, nowy tłok i pierścienie, nowe tarcze sprzęgła, zalany nowy olej, założony filterek paliwa. Jest jeszcze sporo pracy przy niej, trzeba uzupełnić braki, przywrucić elektryke do orginału bo teraz zrobiona jest na"krótko", ale to już zostawiam na martwy sezon. To by było na tyle z moich wypocin, oceńcie, komentujcie, pytajcie.

Buchwi

Tragedii nie ma. Jest do uratowania niedużym nakładem pracy. Czy ma dokumenty? Za 200 zł opłacało się Wink

Mateusz WSK

No spoko WSK.Cena według mnie elegancka Wink

;)Rzeczywiście beznadziejnie wyglądają te czerwone śrubki Smile

Jeżeli dasz rade to zedrzyj tą niebieską farbe z bocznych gum zbiornika Wink

Boczki masz do niej ? I jak sprawa z papierami ? Ech nie dziwię się że zniechęciłeś się w poszukiwaniach, mnie też to dotyka...
Dbaj o sprzęt.
pozdr.

Negro

Kolo dał mi jakieś plastikowe boczki, pomalowane na niebiesko jak gumy na baku, wystepowały wogóle plastikowe boczki? nie przymierzałem ich jeszcze. Jest bez papierów ale juz zdobylem, bede chciał "legalnie" ją zarejstrować.

Napisze Ci Mati, że dobrze się stało, że nie kupiłem żadnego z tamtych maluchów, miałem już na widelcu Jawke z papierami ale gość mnie przelicytował. Jak usiadłem na niej pierwszy raz, później jak odpaliła i zaczęła wydawać pierwsze dzwięki, wiedziałem że to będzie coś więcej niż zwykły jedno ślad i gęba odrazu rozszeżyła się od ucha do ucha Very Happy

soldyy

Dokładnie tak jak wyżej, bez tragedii. Za taką kasę bardzo przywoity motórek. Plastikowe boczki jasne że występowały. Znakomita większość boczków jest plastikowa. Znalezienie teraz blaszanych to nie taka sprawa.