Autor |
Wiadomość |
M21W2 |
Wysłany: Nie 8:03, 26 Lip 2009 Temat postu: |
|
Oj kolego zobacz najpierw czym jezdze i ile włożyłem w prace przy renowacji. Denerwuje mnie takie pierdzielenie. Sam piszesz o chromie w sprayu a głodnemu chleb na myśli. Nie rób chociaż wsioków i WT lubów z innych userów. poprostu żal |
|
|
GOŚĆ |
Wysłany: Sob 20:38, 25 Lip 2009 Temat postu: |
|
Właśnie myślałem się zarejestrować, to mój ostatni post pod nickiem GOŚĆ. Ja swojego LELKA nie miałem strasznie zniszczonego, wiele osób by go nie ruszało, ale każda najmniejsza wada musiała zostać wyeliminowana. Same powłoki gawalniczne wyniosły coś koło 700 złotych, a jeszcze lakierowanie proszkowe, które sam nie mogę wykonać, no i ten tapicer i silnik, więc sporo to wszystko wynosi.
pozdro |
|
|
soldyy |
Wysłany: Sob 20:01, 25 Lip 2009 Temat postu: |
|
Drogi Gościu
Zgadzam się w całej rozciągłości z tym, co napisałeś. Jednak trzeba brać pod uwagę, że remontujemy maszyny w różnym stanie. Toteż jeden przypadek będzie wymagał nakładu 3 tys, a drugi 1tys.
Proponuję rejestrację na forum i czynny udział. Widzę, że masz o tym jakieś pojęcie. |
|
|
GOŚĆ |
Wysłany: Sob 17:48, 25 Lip 2009 Temat postu: |
|
Dobra pisze ostatni raz, bo to nie ma sensu. Młotem nie jestem, ale może ty wróciłbyś się do szkoły, bo nie wiem w jakim słowniku słowo kolo oznacza tysiąc złotych. Piszesz, że w nim się mieścisz, a ja słyszałem, że ludzie mieszczą się w 30 złotych w remoncie motocykla . Nie wiem co za remont wykonujesz jeśli wydajesz tylko tysiąc, pewnie chrom w sprayu, itp. Przy zwykłej B3 remont wyniesie ponad tysiąc bez wysiłku, a tu mowa o LELKU i słabo dostępnych częściach. Sam chrom elementów fabrycznie chromowanych nie mówiąc o obręczach kół, które też skusiłem się pochromować wyniesie lekko 500 złotych, oczywiście profesjonalny chrom. Następnie koszt u tapicera, ja skusiłem się na skóre naturalną, więc 150 złotych sama skóra o ile mnie pamięć nie myli, bo doszły do tego minimalne koszty robocizny. Tak samo z częściami silnikowymi i lakierem, chyba, że ma się znajomego w tej branży, ewentualnie sam w przydomowym warsztacie z odrobiną umiejętności, ale proszkowo raczej w domu nie pomalujesz. Średni koszt remontu motocykla wynosi 3000 złotych, a to oznacza, że Ty robiłeś cięcie kosztów, bądź zwyczajny "remoncik", ja robie motocykl na stan fabryczny, więc jeszcze sporo pieniędzy wydam. Dobra wystarczy już mojego wywodu i przepraszam wszystkich za odkopanie tego tematu, ale jak pisałem, temat nie zakończył się odpowiedzią, więc odpisałem nie spoglądając na datę. Jeszcze raz przepraszam i na drugi raz będe sprawdzał, bo widze ludzie dzisiaj strasznie nerwowi
pozdro |
|
|
M21W2 |
Wysłany: Sob 17:12, 25 Lip 2009 Temat postu: |
|
Dogi Modzie () moja cierpliwość też ma granice
W planie mocne postanowienie poprawy hah |
|
|
szymx4 |
Wysłany: Pią 21:23, 24 Lip 2009 Temat postu: |
|
Kupuj taka okazja się może nie powtórzyć.
Ja bym brał bez wachania. Teraz za b3 bez papierów dasz 500 |
|
|
M21W2 |
Wysłany: Pią 20:21, 24 Lip 2009 Temat postu: |
|
JEDEN TYSIĄĆ ZŁOYCH POLSKICH / co za młot..
... Ale po co ta obraza..Moze glupie tego nie wiedzieć , ale ktos pyta w ty od mlotow ..
Apeluje o rozwage ..
Moderator/ |
|
|
soldyy |
Wysłany: Pią 17:31, 24 Lip 2009 Temat postu: |
|
Gościu, najpierw się zarejestruj, a potem dyskutuj o podstawności odświeżania tak starych tematów. |
|
|
GOŚĆ |
Wysłany: Pią 15:03, 24 Lip 2009 Temat postu: |
|
I o co ci chodzi z tym, że mieścisz się w niecałym kole, bo dziwnym narzeczem mówisz. |
|
|
M21W2 |
Wysłany: Pon 1:31, 20 Lip 2009 Temat postu: |
|
Brawo Archeologu, po prostu fenomen jesteś gościu. po 2 latach topic odnawiać. Co do lelka jakoś ja się mieszczę w niecałym kole w tej sytuacji. |
|
|
Wueska |
Wysłany: Pią 21:07, 17 Lip 2009 Temat postu: wsk |
|
Śrubek nie chromuj jak co to tylko łby. Chrom nie nadaje sie na gwinty, ponieważ jest za gruby. Śruby powinny byc cynkowane, a chromowane inne części grubszego kalibru. Nie chromuj także szprych, za duzy nacisk jest na nich i chrom bedzie pekał. na początku pisałeś, że wydałeś bodajże 150 zł i, że to sporo. Ja odnawiam swojego LELKA i jak chcesz moge ci podać orientacyjne koszty, które przewiduje:
motocykl: 1000
brakujące lub zniszczone detale: 550
powłoki gawalnicze (chrom, ocynk, anodowanie): 800
lakierowanie: 900
teraz zajmuje sie naprawa silnika, na którą planuje jakieś 800 zł. Jednak prosze też żebyś zauważył, że silnik to nie tylko nowy tłok, pierścionki, wał, itp. Jest tam masa rzeczy jak chocby luzy na zmieniaczu, tarcze nie tylko cierne z korkami, ale i bez, zabierak, skrzynia, cały układ zapłonowy i inne. Po tylu latach uzytkowania wszystko nie jest idealne i wymaga wymiany.
pozdrawiam i naprawde koszty o których piszesz to grosze
ps. składaj na orginalnych częściach, dzisiejsze nie nadają sie do niczego |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Pon 20:57, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
Ja mieszkam w Ostrowie Wielkopolskim(wielkopolska)a ty gdzie?ja mam zamiar pochromować kazda sróbke we wuesce:))a nie wiesz jeszcze jakie rozmiary bo kupuje nowe bo wiekszość wyrzuciłem bo byly albo pordzewiale albo musialem je odciąć bo byly zapieczone:)
Pozdro!!Piszcie!! |
|
|
Krzychu |
Wysłany: Pon 20:00, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
bez srubek silnikowych to tak z 40??
wilkuu gdzie mieszkasz?? na podkarpaciu?? bo tez szukam zakładu chromarskiego |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Pon 15:32, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
Witam!!Ile może być śróbek w całej wuesce? bo chce miec każda śróbke pochromowana a daje w tym tygodniu do chromowania:PP
PIszcie!!Pozdro!! |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Nie 3:57, 13 Maj 2007 Temat postu: |
|
Jak bedzie działać to loooz:) narazie nie bede montował tej podkładki dopiero po sezonie bo teraz mam za duzo pracy nad tą wsk i w ogole szkola....hehe aha pytalem sie o tą nakrętke z cześciami do wsk i nie ma nigdzie w OSW nie moge dostać;/
Piszcie!!Pozdro!! |
|
|
mundy |
Wysłany: Sob 18:51, 12 Maj 2007 Temat postu: |
|
Tak , powinna być taka podkłądka pod tarczkami. Ona kasuje nadmierny luz prżód-tyl kosza ( bez niej bedzie dzialac , tyle ze kosz moze sie opierac wtedy o popychacz -niby nic ale lepiej dać tam podkładke) , Też ta podkłądka nie moze być za gruba -musi być ok 0,5--1 mm luzu przód-tył na koszu , bo ciężko będize wysprzęglić. |
|
|
Radvarin |
Wysłany: Pią 23:49, 11 Maj 2007 Temat postu: |
|
nakrętki otrzymasz raczej w każdym sklepie z częściami do motocykli wsk 125 |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Pią 23:04, 11 Maj 2007 Temat postu: |
|
No o kosz sprzęgłowy raczej hehe...tam na samym spodzie powinna być podkladka dystansowa kosza sprzęgłowego...pod tarczkami musi ona byc? Gdzie moge dostać takie nakrętki??
Piszcie!!POzdro!! |
|
|
mundy |
Wysłany: Pią 19:48, 11 Maj 2007 Temat postu: |
|
nakretka
miseczka
A o które koło sprzegłowe ci chodzi ?? |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Pią 12:45, 11 Maj 2007 Temat postu: |
|
Witam moglibyście mi poiwedzieć co moze mi sie tać jeżeli nie wsadziłem podkładki dystansowej koła sprzęgłowego?
Piszcie!!POZdro!! |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Czw 21:49, 10 Maj 2007 Temat postu: |
|
wie ktoś jaka powinna być nakrętka na zębatke napędową w silniku chyba wiecie o co chodzi...tą co tam wchodzi popychacz sprzegła itp...bo gdzieś zgóbiłem...i nie mam jak to przykręcić...
Piszcie!!Pozdro!! |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Wto 17:09, 01 Maj 2007 Temat postu: |
|
Okazało sie ze koleś u którego kópywałem pierścienie dał mi na 3 szlif a powinny być na 2.... naszczęście kómpel miał w zapasie 2 pierścienie i od niego odkópilem cylinder wszedł bezproblemowo...teraz cały silniczek jets złozony jeszcze teraz została mi rama do pomalowania i te wszystkie pierdoły do zmontowania:)
Piszcie!!Pozdro!! |
|
|
Radvarin |
Wysłany: Wto 2:18, 01 Maj 2007 Temat postu: |
|
musisz się mocniej postarać to ci ten tłok wejdzie w cylinder....jeżeli masz nowy cylinder i nowy tłok, to się nie dziw że wszystko jest na styk wykonane - to musi trzymać kompresje |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Pon 16:59, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Mam problem...założyłem tłok,pierścienie,ściskam je a tu dupa nie chce wejść cylinder... ...dlaczego tak jest?wie ktoś? a co do tamtej WSK to jest ona zarejestrowana na jakiegoś dzisadka ale z umową nie ma problemu
Piszcie!!Pozdro!! |
|
|
Radvarin |
Wysłany: Pon 7:37, 30 Kwi 2007 Temat postu: |
|
wilkuu napisał: | oplaca sie kópic WSK MO6 B1 z 64 roku z pełna dokumentacja |
a czy jest ona zarejestrowana, bo pełna dokumentacja to jeszcze nie wszystko... jeżeli masz chęci do dłubania w niej w zimowe wieczory to ją bierz... |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Nie 23:24, 29 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Mam do was pytanko..oplaca sie kópic WSK MO6 B1 z 64 roku z pełna dokumentacja...plomby na silniku 100%orginał...tylko chromy do odnowienia,przebieg(7tys km)...za 500pln?? ogolnie WSK ta stala jakies 20 lat w garazu ale pali na dotyk...Właśnie nie wiem czy sobie jej nie kópie i w zimowe wieczory sie ją zajme...hehe ...najpierw musze jedna zrobic
Piszcie!Pozdro!! |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Nie 12:57, 29 Kwi 2007 Temat postu: |
|
No glówka ma 13 mm...ale niestety kliny na zębatkę i magneto są inne niż na starym wale (krótsze)i narazie nic nie moge zrobić przy silniku....
Piszcie!!Pozdro!! |
|
|
mundy |
Wysłany: Pią 23:20, 27 Kwi 2007 Temat postu: |
|
jak ma 13 mm głowka to spoko / |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Pią 13:14, 27 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Czyli ten wał co mam moge wmontować??
Mundy:Nie pojawiaja sie fotki pomimo to ze odświeżam strone...?
Piszcie!!Pozdro!! |
|
|
mundy |
Wysłany: Pią 1:22, 27 Kwi 2007 Temat postu: |
|
DO wały od WFM bys musiał zakłądać tłok ze sworzniem 12 mm tam takie były, a wiekszy ma 13 mm . ( nowsze modele) . wilkuu fota jest przeciż w tym samym poscie ( odświerz moze sie wyświetli) . |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Czw 19:47, 26 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Już wiem ten wał co kópilem jest dobry lecz tamten co miałem był od WFM bo na korbowodzie pisało...hehe teraz moge brac sie do montażu...
Piszcie!!Pozdro!! |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Śro 16:28, 25 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Kópiłem nowy wał...koleś mi powiedział ze od WSK to jest...ale porównywując go do starego wału rózni sie on tą glowką(mniejsza)i jest trochę cięższy...mogę go wmontować w silnik od WSK??
Piszcie!!Pozdro!! |
|
|
Radvarin |
Wysłany: Śro 16:16, 25 Kwi 2007 Temat postu: |
|
a ty kupiłeś nowy rzemieślniczy, czy używany...bo jak ten drugi, to może od shl, albo wfm być...ale niech się wypowiedzą bardziej obeznani w wałach ludzie... |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Śro 15:25, 25 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Słuchajcie kópiłem wczoraj wał od WSK porownywując go ze starym wałem ma mniejszą główkę tam gdzie sie wkłada tulejke i jest troche cięższy...moga byc jakieś skutki uboczne tego?
Piszcie!!Pozdro!! |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Śro 14:03, 25 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Mundy:Na stronce nie ma żadnego zdjecia....
Zapodaj jeszcze raz fotki
Piszcie!!Pozdro!! |
|
|
MaRjÓsZ |
Wysłany: Śro 13:20, 25 Kwi 2007 Temat postu: |
|
wiadomo po to jest piaskowanie zeby oczyścic... |
|
|
mundy |
Wysłany: Śro 0:06, 25 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Moje emblematy wyglądaja tak:
Piaskowanie nie zaszkodzi numerom , raczej farba ma większe szanse na to |
|
|
Radvarin |
Wysłany: Wto 21:09, 24 Kwi 2007 Temat postu: |
|
ej mariÓsz, ja użyłem tylko takiej przenośni z tym "szlifowaniem", chodzi o to , że drobinki tego pyłu używanego podczas piaskowania, nie zmienią ci średnicy rury, tak aby znikły w tym przypadku nr ramy...
wilkuu: powinieneś raczej zadbać o to, aby ci te proszkowe malowanie nie zamaskowało nr ramy |
|
|
MaRjÓsZ |
Wysłany: Wto 19:44, 24 Kwi 2007 Temat postu: |
|
to jest piaskowanie nei szlifowanie |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Wto 19:40, 24 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Pożyjemy zobaczymy jutro im to zawioze to chyba nie mi odpowiedza na to pytanie w tej firmie.Radvarin chyba masz w sumie racje...numery są dość głeboko wybite wiec raczej mi ich nie zeszlifują
Piszcie!!Pozdro!! |
|
|
Radvarin |
Wysłany: Wto 19:33, 24 Kwi 2007 Temat postu: |
|
jak już to głupi .... no jak powiesz im że nie mają piaskować na główce ramy, to i taśmy nie musisz przyklejać... numery ramy są dość mocno wybite, więc nawet jakby tam wypiaskowali, to ci nie "zeszlifują" z 0,5 mm metalu,... |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Wto 18:35, 24 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Tylko tacy głópi to oni nie są i jak będą widzieli ze jest naklejona taśma izolacyjna to chyba będą wiedzieć ze maja tam nie pisakować...!i w dodatku im powiem że mają w tym miejscu nie pisakować to chyba nie będa piaskować w tym miejscu...co nie?
Piszcie!!Pozdro!! |
|
|
Radvarin |
Wysłany: Wto 17:09, 24 Kwi 2007 Temat postu: |
|
piaskowanie zerwie Ci tą taśmę izolacyjną, więc słaby pomysł |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Wto 16:34, 24 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Na wszelki wypadek zakleje taśmą izolacyjną numery ramy:D...Dzisiaj kópiłem nowy wał i jutro zabieram sie za składanie silnika:) moze juz za jakieś 2 tygodnie WSK będzie złozona....
Piszcie!!Pozdro!! |
|
|
MaRjÓsZ |
Wysłany: Wto 13:05, 24 Kwi 2007 Temat postu: |
|
raczej będa te numery |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Wto 0:17, 24 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Poszukóje nowych musi być tak jakby wyjechała z fabryki WSK.A w jakim stanie masz te emblematy masz jakiś ich skan?
Mundy:Co mam zrobić z numerami na ramie żeby po piaskowaniu sie nie okazało ze numerów nie ma
Piszcie!!Pozdro!! |
|
|
mundy |
Wysłany: Wto 0:04, 24 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Ja mam na sprzedaz emblematy, ale uzywane |
|
|
Radvarin |
Wysłany: Pon 23:29, 23 Kwi 2007 Temat postu: |
|
a ja już kiedyś na allegro widziałem 5 par emblematów PZL Swidnik, oczywiście nowych, więc na pewno są, musisz tylko trafić na aukcję, no bo fakt, ze czesto takie przedmioty nie sa wystawiane....
nie wiem jak u ciebie, ale w gdańsku grawer i rzeźbi w metalu, i robi napisy na zamówienie, chyba metodą termotransferu, czyli bardzo prostym sposobem,(który możesz wykonać sam w domu), polegającym na odbiciu rysunku wydrukowanego tonerem na papierze kredowym, w twoim przypadku na aluminiową blachę, lub na inne rzeczy za pomocą żelazka...Poszukaj w necie na stronach i forach o elektronice.... |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Pon 22:32, 23 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Jak mam sobie wygrawerować naklejane emblematy do WSK .Kolego Radvarin z tego co mi sie zdaje to grawer zajmuje sie rzeźbieniem w metalu a nie drukowaniem emblematów(chyba ze tobie chodziło o metalowe emblematy WSK to sie zgodze)...malowanie proszkowe jest bardzo skuteczne bardzo trudno jest zedrzeć farbę nawet po kilku latach urzytkowania...wiem bo kómpel malował sobie rame od rowera i lakier naprawde dobrze trzyma...takich emblematów na allegro dostać nie mogę sam zajrzyj sobie na allegro ja jakoś nie widzie...
Piszcie!!Pozdro!! |
|
|
Radvarin |
Wysłany: Pon 18:25, 23 Kwi 2007 Temat postu: |
|
no przecież na początku tematu pisaliśmy Ci że emblematy kup na allegro jak znajdziesz, albo idź do grawera..... a numery ramy spisz sobie na kartkę i jak będą niewidoczne po piaskowaniu, w co wątpię, to wybijesz je na nowo
a co do malowania proszkowego to ja nie jestem przekonany do trwałości takiego lakieru...np. puszka po piwie, która poleży trochę na dworze zaraz robi się blada, moim zdaniem tak samo bedzie z motocyklem, po paru deszczowych dniach...ale może się mylę |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Pon 17:48, 23 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Udało mi sie go wybić... wystarczyło troche siły i benzyny A więc wybijam go aby móc go pomalować w tej chwili mówie ze maluje proszkowo a pod wpływem ciepła ten plastik co bym na tuleji by sie stopił...Mam pytanko jutro chce dać rame do piaskowania i chodzi mi o numery ramy...mogą stać sie niewidoczne lub niewyraźne lub ich w ogole nie bedzię...co mam zrobić?Aha i jeszcze jedno pytanko nie wiecie skad moge wziąść emblematy na bak te naklejane...wiecie o co chodzi bo w tym tygodniu chce mieć wszystko pomalowane i zmontowaną cała rame itd...
Piszcie!!Pozdro!! |
|
|
Radvarin |
Wysłany: Pon 16:42, 23 Kwi 2007 Temat postu: |
|
a ja mam takie pytanie: po co w ogóle chcesz wybić wahacz???, ja u siebie go nie wymontowywałem, bo po pierwsze trzymał jak holera a po drugie chciałem go tylko wybić aby lepiej się ramę malowało, ale obyło się bez tego(wybijania oczywiście)... jak nie masz żadnych luzów i wahacz rusza się tak jak powinien to zostaw go w spokoju... |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Pon 0:29, 23 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Nie idzie wybić tego wachacza wale w niego i wale i nic nie chce wyjsc...podpowiedzcie mi jak mam to wyciągnąc albo jak ulatwić sobie sprawe z wybiciem tego wachacza??
Piszcie!!Pozdro!! |
|
|
MaRjÓsZ |
Wysłany: Nie 21:20, 22 Kwi 2007 Temat postu: |
|
eee dobre dopiero dzis to przeczytałem pomimo ze mam kilka ksiazeczek od wsk |
|
|
Radvarin |
Wysłany: Nie 19:59, 22 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Cytat: | ale jeśli do teleskopów wlałeś ile wlezie , to długi simeringi nie pożyja Wink Tam ma byc 90 cm3 oleju .
|
mi po prostu coś strasznie skrzypiały te przednie teleskopy po 16 latach stania , to odkręciłem te dwie śruby z góry i dolałem przez nie oleju może ze 3 kapsle na teleskop, bo więcej nie chciało wpłynąć, a tak w ogóle to jeszcze nigdy nie rozbierałem widełek, więc może ten olej wcale nie trafił tam gdzie miał, ale najważniejsze że skrzypienie ustało, a tłumienie jest bardzo dobre...
wilkuu: na pewno da się wybić...tu masz schemat wahacza wsk m06b3
http://c.wrzuta.pl/wi581/e0ad7865000d207f462ba22d/skanuj0001?type=i&key=n0tVYevV7G&ft=f
tylko trzeba odświezyć stronkę, bo z samego linku nie chce odpalić obrazka |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Nie 19:38, 22 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Mundy: nadal mam problem z wachaczem...nie idzie go wybić...wale 5kg młotkiem i nic nie wychodzi prawie...nie trzeba czasem wyciągnąć tam najpierw tego plastiku co jest wokół tulejki??Wyszło mi moze ze 3 mm z jednej strony i lipa....
Piszcie!!Pozdro!! |
|
|
mundy |
|
|
Radvarin |
Wysłany: Nie 19:10, 22 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Cytat: | tiaa do mieszanki |
nawet teraz niektórzy wlewają lux 10 zamiast mixolu...
jeżeli nie wierzysz to zrobiłem nawet skana z instrukcji
|
|
|
MaRjÓsZ |
Wysłany: Nie 17:48, 22 Kwi 2007 Temat postu: |
|
tiaa do mieszanki |
|
|
Radvarin |
Wysłany: Nie 16:58, 22 Kwi 2007 Temat postu: |
|
taa hydrauliczny...przecież lux 10 był wtedy najbardziej popularny i używano go do wszystkiego: do mieszanki paliwowej, do skrzyni biegów, i do teleskopów...oczywiście możesz wlać teraz hydrauliczny...szukałem w instrukcji, ale tam nic nie ma na temat ilości oleju... tylko pamiętaj aby zmienić simeringi, aby ci nie ciekły te teleskopy- |
|
|
wilkuu |
|
|
MaRjÓsZ |
Wysłany: Nie 15:34, 22 Kwi 2007 Temat postu: |
|
tu sie serwis kłania |
|
|
Radvarin |
Wysłany: Nie 15:16, 22 Kwi 2007 Temat postu: |
|
najlepiej lux 10...tanio i tak jak w oryginale...a ile to nie wiem, ja u siebie wlałem tyle ile się zmieściło... |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Nie 14:28, 22 Kwi 2007 Temat postu: |
|
rozebrałem dzisiaj cały przód na czynniki pierwsze....tzn widełki itd...cały olej wylał mi sie z widełek...wie ktoś ile trzeba nalać i jaki olej wlac?
Piszcie!Pozdro!! |
|
|
mundy |
Wysłany: Sob 20:58, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Nie, on am tak właśnie wyjsć-po odkreceniu dwóch nakrętek i wybijajac za pomocą motka lub naciskiem prasy |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Sob 18:25, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
jak mam wybić ten wacacz?wale w niego z młotka a on ani drgnie...grrr...nie trzyma on sie na czymś?tam sa takie jakby tulejki może trzeba je wybic jakos?
Piszcie!!Pozdro!! |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Sob 15:26, 21 Kwi 2007 Temat postu: |
|
No trochę sie namęczyłęm zeby ściągnąć caly przód ale udało sie :)jeszcze tylko wachacz mi został i reszte pierdół z tyłu...
Piszcie!!Pozdro!! |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Pią 23:40, 20 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Gdzie jest ta nakrętka? Jutro spróbóje z tym wachaczem i powiem na forum czy wyszedł Jutro napisze na Forum czy zeszedl:D
Piszcie!!Pozdro!! |
|
|
mundy |
Wysłany: Pią 23:25, 20 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Bo do pólki jeszcze musisz odkrecic tą nakretke sztycy . A wahacz to mowilem ze ciezko , spróbuj nalac coli, albo WD-40 na to i odczekac z 12 h i potem wybijaj , bo to zastałe jest . |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Pią 23:16, 20 Kwi 2007 Temat postu: |
|
no wiem bo próbowałem wybić ale zbytnio nie wychodzi...;/ a tą listwe tam gdzie kiera jest przykręcona też próbowałem wybić i lipa...odkrecilem wszystkie śrobki korki amortyzatorów ittd i próbowałem tez wybic i nadal sie trzyma;/;/
Piszcie!!Pozdro!! |
|
|
mundy |
Wysłany: Pią 23:11, 20 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Dlaczego ... Mogłeś mieć np luzy juz znaczne , lub wadliwy tłok... Jest wiele przyczyn
Wazniejsze jest prawidłowe uszczelnienie blach wzgledem przeciwag.
Żeby wyciagnąć pólke musisz odkrecic dwa korki amortyzatorów ( te niklowane na samej górze) , a wahacz -wybić oś wahacza , a to nie jest łatwa czynnośc |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Pią 22:53, 20 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Własnie ze czopy wału nie są OK...sa wytarcia od łozysk i to dosć głębokie...
Mundy: to wytłumacz mi dlaczego zmieliło mi pierścień i tłok...to jest napewno ołów do wywarzania wału.zresztom chcę zeby ten silnik mi posłużył mi kilka lat a nie rozwalił sie po 2 miesiąach....;/
Wie ktoś jak wyciagnac półke tam gdzie jest przykręcona kierownica?i tylni wachacz??
Piszcie!!Pozdro!! |
|
|
mundy |
Wysłany: Pią 22:40, 20 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Słuchaj że coś tam w srodku lata to nei żaden feler... niech lata. Dostało sie cos tam momiędzy nieszczelnośc blacha -kólko ( przeciwwaga) . Jeśli czopy wału są okey ( nie ma wzerów , wyrobień w miejscu łozysk) i an korbowodzie brak luzu gora -dól to wał spoko może dalej służyc |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Pią 20:21, 20 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Już wiem co tam lata...prawdopodobnie jest to ołów do wyważania...jutro idę kópić nowy wał bo z tego raczej nic nie bedzie najprawdopodobniej dzieki wałowi zawdzięczam rozwalenie tłoka,pierscieni i cylindra ...mam pytanie Jak sie ściąga górna półkę (tam gdzie jest pzykręcona kierowanica)??Oraz jak ściągnąć tylni wachacz?czy tą ośke od wachacza sie wybija?nie wiem juz sam... bo w poniedziałek daje rame do piaskowania i musze mieć rozebraną na części pierwsze wiec prosze o szybką odpowiedz!
Pozdro!!Piszcie!! |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Pią 16:05, 20 Kwi 2007 Temat postu: |
|
no te kółka co są pomiędzy korbowodem...w środku...nie wiem co zrobic?jak ruszam korbowodem na boki to wszystko jest Ok.Ale jak wezmę cały korbowód i nim potrząsnę to słychać jakby jakieś kawałki metalu w środku tych kółek.
Piszcie!!Pozdro!! |
|
|
MaRjÓsZ |
Wysłany: Pią 15:51, 20 Kwi 2007 Temat postu: |
|
w tym mjejscu które zakrywaja balchy wału?? |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Pią 13:04, 20 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Udało sie, ściagłem tą zębatke...uffff...no i wybilem oczywiście wał ale znów sie pojawił problem bo w tych kółkach od wału (nie wiem jak sie to fachowo nazywa)jest coś jak by był jakiś kawałek metalu... ale co to może być? i jak to wyciągnąć?Może to pierścień który mi zmieliło w cylindrze i przeleciał mi do wału?jakim cudem tam sie dostał to ja nie wiem jak to jest spawane...co z tym zrobić może takie coś tam tkwić?
Piszcie!!Pozdro!! |
|
|
mundy |
Wysłany: Czw 21:21, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Klina nie zdejmiesz , dopóki nie zciągniesz zebatki ,. Słuchaj można grzać do ok 100 StC i próbowac , ale też ściagaczem. A spróbuj , ten 3-ramienny jak założysz na kolo ścisnać ( obwiazać naokolo ściskeim -np tym na śrube, czyli opaska lub chociażby mocno skrecić drutem ) i wtedy sciagać. Tylko nie zapomnij miedzy srube centralną ( ta co sie opiera o srodek zebatki) założyc kulke -inaczej będize spadac z osi śruba |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Czw 16:02, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
No tak ale ścisk nadal nic nie daje bo próbowałem ale nic to nie daje bo jak złapie 2 ramiona to to 3 schodzi i krzywo sie wkreca i schodzi na boki...P A tam na tym czopie jest klin o ile wiem nie trzeba go wcześniej wybić albo coś??sam juz nie wiem nie idzie tej zębatki ściągnąć za nic Doradźcie coś?...
Piszcie!!Pozdro!! |
|
|
mundy |
Wysłany: Czw 0:03, 19 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Słuchaj ja tą drogą szedlem kilka razy I scisk zdawa egazamin . Spróbuj teen 3 -ramienny zlapac ściaskiem za 2 ramienia ( jedno zostawiaajc) , pokombinuj ale nie podgrzewaj nic narazie . |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Śro 23:03, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
No tak ale nie chce wydawać pieniędzy w błoto na sciągacze...w ogolę idzie jakoś inaczej ściagnać tą zebatke...ja wpadłem na pomysł żeby podbgrzać tą zębatkę od dołu opalarka i pod wpływem ciepla ona sie rozszerzy i moze jakoś lżej pójdzie?co wy na to?da to cos?no tak ale ścisk stolarski i tak nic chyba nie pomorze bo i tak zejdzie z ramion...
PS.Jestem dyslektykiem ale jakoś staram sie nie walic byków
Piszcie!Pozdro!! |
|
|
mundy |
Wysłany: Śro 22:58, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Kup 2-ramienny i jak założysz to sciśnij sciskiem stolarskim ramiona zeby sie nie rozjeżdżał. Pokombinuj tak samo i 3-ramiennym .
PS
****** jestes dyslektykiem czy co .Watpie zeby aż takie błędy były wynikiem nieznajomości podstaw gramatyki |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Śro 22:24, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Słuchajcie kópiłem ściągacz do ŁOZYSK!!na 3 ramiona...tylko ze jakiś kijowy ten ściągacz bo jak chcialem zaczepić go o zębatke to sie zsuwał i zębatka nie chciała zejść.Próbowałem go troche podtuningować zeszlifowójąc go szlifierka i nadal to samo?A może źle to ściągam??nie wiem juz sam
Piszcie!!Pozdro!! |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Śro 15:17, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
No tak ale i tak ja bym tego nie malował bo mam wója lakiernika który mi maluje ta WSK a tlumnik też by mógł malnąc pistoletem bez problemu tylko farba...:)Ale jak Spreyem nie wyjszloby wcale lepiej niz Pistoletem to juz wole jak wy mówicie tym spreyem...
Dla mojej WSK wszystko....
Pozdro!!Piszcie!! |
|
|
Fistasz |
Wysłany: Śro 14:47, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
efekt bedzie taki jakie mas zumiejetnosci. jesli nigdy nei malowałes pistoletem to kup spray. Mój po nałozeniu 3-4 warstw wygląda jak nówka. I tak jak mówi mundy taniej jest kupic spray niz w puszcze. |
|
|
MICHAŁ90 |
Wysłany: Śro 8:23, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
warto bo to wsk |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Wto 23:14, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Ale jaki efekt bedzie jak sie pomaluje taki tłumnik takim spreyem?pistoletem lepszy?chciałbym żeby ta WSK wygladala jak by wyjechała z fabryki dlatego sie tak o wszystko wypytuje Poprostu zalezy mi na tej WSK jak na niczym innym Gdzie moge dostac taki ściągacz do łozysk uniwersalny??
Mundy:Powiedz mi czy mi sie to wszystko opłaca?tzn czy warto to robic z WSK z 1985 roku,ze starta tabliczka znamionowa?jak to wszystko oceniasz- (oceniacie)co robie?
Pozdro!!Piszcie!! |
|
|
mundy |
Wysłany: Wto 23:07, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Do samego tłumika to spray. Bo do pistoletu to musisz kupic od razu 0,5 l farby :] ... Załatw sobie uniwersalny sciagacz do łozysk ... |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Wto 22:13, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
A czym lepiej wyjdzie spreyem czy tez pomalować pistoletem...hehe głupie pytanie trochę bo to praktycznie to samo... a co do tego ściągacza to jest to ściągacz do łozysk tak??musze sobie jutro takie coś sprawić tylko powiedźcie coś więcej jaki to mam kópic!
Piszcie!!Pozdro!! |
|
|
Fistasz |
Wysłany: Wto 22:04, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
kup sobie małą puszeczke farby odpornej na wysoka temperature, jak kupiłem do tego puszke "spraju" i zapłaciłam chyba 13.50 starczyonba tłumik cylinder i jeszcze zostało. A zebatke sciagasz sciagaczem uniwersalnym |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Wto 21:53, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Może i ktoś powiedzieć jak mam ściągnąc zębatke napędzająca kosz sprzegłowy?bo mam z tym maly problem jest ona z tego co wiem na klinie na czopie od walu ale jak to cholerstwo ściągnąc...?Przez to całe prace przy silniku stoją w miejscu
Co do tłumnika jutro się tym zajmę bo kreta mam w mojej łazience prawie pełneopakowanie.A ile bedę potrzebował takiej farby na pomalowanie tłumnika na czarno jak to w orinale bylo...
Piszcie!!Pozdro!! |
|
|
mundy |
Wysłany: Wto 21:44, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Nie baw sie w aptekarza , napisałem wczesniej ,z ena kilak dni , to sostaw to na dwa dni i dwie noce i spokuj. Potem płucz. ehH , jak wypłukasz i zamontjesz po tym, to wszsytkie slady wody i tak zaraz wydmucha.
JA farbe matową do 600 stC kupowałem 300ml za 15 zł
Kolanko polecam chromowane |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Wto 21:36, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
A dokładnie na jaki czas?mam nadzieje ze jak będe trzymał to za długo to nic sie nie stanie?aha i ogolnie wie ktos ile może kosztować farba odporna na wysokie temperatury żeby pomalować tłumik?bo zwykła pomarszczy sie przy wysokich temperaturach...jakiej farby użyć? Jakie mam sobie kópić kolanko chromowane czy ze stali nierdzewnej??ktore byście mi polecali?Nie jaką farba pomalowano felgę?
Pozdro!!Piszcie!! |
|
|
Fistasz |
Wysłany: Wto 21:22, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
spokojnie jak ostygnie nic sie nei stanie, pozostawa to na jakis czas i zobaczysz efekty. Kreta syp do oporu:D |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Wto 16:22, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
No tak ale ile mam wlać do tego tłumnika tego kreta??Jak wleje do niego rozrobionego z wrzątkiem kreta to po pewnym czasie to ostygnie,...(oczywiste)i co w tedy;>
Pozdro Piszcie!! |
|
|
MaRjÓsZ |
Wysłany: Wto 15:42, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
ha jak założysz ten tłumik do motora to nie ma obawy-nie przeżre napewno-czemu-bedzie maił dobre smarowanie i za jakis czas te czynnosc trzeba będzi powtórzyć |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Wto 13:37, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
No tak ale czy po pewnym czasie mi ten tłumnk od środka nie zardzewieje??Bo jak ma mi zardzewieć od środka i po roku mi sie zrobią wżery to co mi po takim tłumniku są jeszcze jakieś ine sposoby czyszczenia tłumnika?
Piszcie Pozdo !! |
|
|
mundy |
Wysłany: Wto 1:06, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
tłumik:
-> zdejmij
-> zatkaj z jednej str;
->rozrób sody KOH ( kret do rur:P) z goraca woda;
->zelej tym od srodka tłumik'
-> pozostaw na kilka dni ;
-> wylej i wypłukaj ciepla wodą kilkakrotnie;
-> w razie konieczności powtórz .
Szybkościomierz masz do 140km/h . |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Pon 23:24, 16 Kwi 2007 Temat postu: |
|
Chciałem sie jeszcze zapytać jaki był oryginalny licznik w tym modelu WSK ?? Ja mam obecnie licznik do 140 km/h ale słyszałem ze oryginalnie w tym modelu byl do 100km/h?czy to prawda??oraz jak mam przeczyścić tłumnik?
Piszcie!!Pozdro!! |
|
|
wilkuu |
Wysłany: Pon 17:55, 16 Kwi 2007 Temat postu: |
|
No sprobUje sporobUje...Bo chce w środe zacząc składać silnik...hehe...a jutro daje do piaskowania elementy...i w czwartek daje do lakiernika...:)Jeszcze zostało mi do kUpienia...kolanko chromowane, i emblematy WSK:)no i pomalować pomalowac ramę proszkowo.No i wszystko
poskładać...
Pozdro piszcie!!
moderator |
|
|