Autor Wiadomość
rino
PostWysłany: Pon 23:07, 19 Gru 2011    Temat postu:

Nie słyszałem, bo sam tak robiłem.
Gówno, a nie to samo, nie raz był zalewany i nie ma to wpływu czy przeleje go wrzątkiem czy nie.
Gorąca woda w układzie chłodzenia ogrzewa komorę spalania, dzięki czemu podnosi się temp i ciśnienie podczas sprężania, ale jak mi za wolno kreci to nic to nie da.
To samo co zalewanie wrzątkiem daje użycie samostartu, plaka, kopcia, świec płomieniowych.
Jak go wezmę na pociąg to pali od razu nawet w mrozy -20°C bez dodatkowych wspomagaczy.

edit:
Wpadłem na pomył regulacji siły grzania, tak by grzałka co ma 2000W grzała np. na 1000W, wtedy to 50% mocy z tej samej powierzchni grzewczej lub inaczej mówiąc 1000W rozłożone na dwa razy większą powierzchnię niż normalnie.
To wtedy chyba wystarczy by nie przepalić grzałki która oddawała by normalnie ciepło zbyt intensywni w stosunku do możliwości poboru go przez olej?
Większa powierzchnia grzewcza o mniejszej temp. nie powinna chyba także miejscowo przegrzewać oleju na swej powierzchni?
Czas grzania się wydłuży, choć czy to 2 minuty czy 5 to już bez różnicy.
Znalazłem na allegro takie regulatory:
http://allegro.pl/wtyczkowy-regulator-mocy-230v-2500w-duza-moc-i1990500737.html
http://allegro.pl/regulator-obrotow-temperatury-mocy-pradu-3500w-i1999369301.html
Co o tym sądzicie?
Gość
PostWysłany: Pon 20:53, 19 Gru 2011    Temat postu:


Cytat:
Todek, a co mi po grzałce w układzie chłodzenia jak chodzi o to że olej jest gęsty jak diabli, palić to ogólnie dobrze pali (układ chłodzenia zalany płynem), tylko jak duży mróz (poniżej -15°C) to czasem brak rozrusznikowi siły.

To samo co grzanie oleju. Nigdy nie słyszałeś o tym, że w zimie zalewało się układ chłodzenia bardzo ciepłą wodą i dopiero go paliło.
rino
PostWysłany: Pon 0:48, 19 Gru 2011    Temat postu:

Szkoda mi czajnika, po roślinnym to jeszcze go umyję.
Dyziek
PostWysłany: Pon 0:44, 19 Gru 2011    Temat postu:

Roślinny zapewne się nie spiecze,ale wlej przepracowany silnikowy-tylko na dworze-ja jak grzałem łozyska w starym oleju to pogotowie gazowe przyjechało,bo ktoś z życzliwych zadzwonił,że gaz się ulatnia..
rino
PostWysłany: Pon 0:39, 19 Gru 2011    Temat postu:

Nie wytrzymałem no i podkusiło mnie, zrobiłem mały teścik:
do czajnika elektrycznego litrowego 230V/830W zalałem pół litra oleju roślinnego kuchennego, po włączeniu zaobserwowałem ruch w oleju, po ok 20-25 sekundach zadziałało zabezpieczenie grzałki, odstał tak ok 10-15 sekund i się włączył ponownie, kolejne wyłączenie po 15-20 sekundach, widać gwałtowne ruchy ciepłego oleju do góry, załączenie ponowne po 20-25 sekundach, grzanie przez 10-15 sekund i przerwa na 25-30 sekund.
Po tych czterech cyklach czajnik na zewnątrz stał się już ciepły (40-50 stopni), po pierwszym wyłączeniu olej zrobił się kapkę cieplejszy niż w momencie wylewania go z butelki.
Czym dłużej chciałem grzać tym wyłączał się na dłuższe chwile a grzał coraz krócej.
Nasuwają mi się dwa wnioski:
- rozprowadzanie/przewodzenie ciepła jest wystarczające (olej i czajnik równomiernie ciepłe w każdym miejscu, olej krążył w zbiorniku)
- wyłączanie grzałki przez zabezpieczenie i szybkie nagrzanie oleju świadczy o jego małej pojemności cieplnej, by zagrzać 10 litrów oleju do temp 50°C w 2-4 minuty wystarczy mi te max 1000W.
Tylko powstał problem z tym wyłączaniem grzałki, nie mając takiego zabezpieczenie przepalę grzałkę, olej nie jest w stanie tak szybko odebrać od jej powierzchni ciepła jak robi to woda.
Dyziek, miałeś rację co do elementu grzewczego o większej powierzchni a mniejszej mocy, tylko skąd taki wziąć?

Grzałka taka zwykła: http://allegro.pl/grzalka-do-bojlera-grb-1400w-typ-uu-i1957629296.html

PS: grzeje nadal by zobaczyć czy olej spiecze się na grzałce.
Dyziek
PostWysłany: Pon 0:21, 19 Gru 2011    Temat postu:

Musiał bys wymyślić patent na to,by nie ogrzewać oleju punktowo,tylko na większej powierzchni.Jak wygląda ta grzałka?Może lut lampa wystarczy?Razz
Tyranus1
PostWysłany: Nie 23:27, 18 Gru 2011    Temat postu:

Aha tu o wariacje ci chodzi Smile . Mi już przy tych temperaturach motoryzacja od głowy odchodzi . Tak szczerze mówiąc -10 stopni to dla mnie ostateczna granica żebym swoim papajkiem driftowal .
rino
PostWysłany: Nie 23:10, 18 Gru 2011    Temat postu:

Odśnieżanie, ewentualnie trochę wygłupów, jazda bokiem itp.
Tyranus1
PostWysłany: Nie 22:57, 18 Gru 2011    Temat postu:

A co ty masz zamiar robić tym ciągnikiem w temperaturze -15 . Pola oral chyba nie będziesz co nie ? Smile
rino
PostWysłany: Nie 22:34, 18 Gru 2011    Temat postu:

Todek, a co mi po grzałce w układzie chłodzenia jak chodzi o to że olej jest gęsty jak diabli, palić to ogólnie dobrze pali (układ chłodzenia zalany płynem), tylko jak duży mróz (poniżej -15°C) to czasem brak rozrusznikowi siły.
marzio93, dobrze mówisz ale za ten szybki rozrusznik musiał bym dać około 300zł, a ten obecny/zwykły R11a mam dobry, aku po trzech sezonach (2x6V 180Ah), olej turdus 15W/40 SHPD lotosa zmieniany co sezon, a piec stwarza problemy.
Taka grzałka ze wszystkim osprzętem wyjdzie mnie 30-40zł.
Todek
PostWysłany: Nie 22:05, 18 Gru 2011    Temat postu:

Takie grzałki to nie do oleju się wstawia, tylko do obiegu cieczy chłodzącej. Widziałem gdzieś takie specjalne, chyba do VW.
marzio93
PostWysłany: Nie 21:52, 18 Gru 2011    Temat postu:

Spiralka z suszarki to też nie najlepszy pomysł, gdyż nie osiągnie ona temperatury swojej normalnej pracy przez co popłynie przez nią zbyt duży prąd i się szybko spali (rezystancja zależy od temp. więc prąd również)
Rino - a nie myślałeś nad nowoczesnym rozrusznikiem z przekładnią planetarną? Założyliśmy taki w naszym MTZ i fajnie kręci nawet na akumulatorze z malucha Grey_Light_Colorz_PDT_12 (do starego rozrusznika trzabło 2 akumulatory (24V ) i słabo kręcił.
rino
PostWysłany: Nie 21:08, 18 Gru 2011    Temat postu:

To do ursusa, tam olej jak mrozy to strasznie gęsty i rozrusznik ma opory.
Niby dlaczego grozi pożarem?
Dyziek
PostWysłany: Nie 21:03, 18 Gru 2011    Temat postu:

To grozi pożarem,pomijając,że grzałka błyskawicznie pokryje się nagarem z przypalonego oleju,ja bym sie szczerze powiedziawszy bał stosować tak mocną grzałkę.Jesli już to zastosować coś o większej powierzchni a mniejszej temperaturze,np zabudować w płaskiej szczelnej blaszanej obudowie na dnie miski olejowej spiralę z suszarki,bedzie grzała duża powierzchnia,ale nie aż z taką temperatura jak grzałka na 230V.Masz aż taki problem z odpaleniem skodziny?
rino
PostWysłany: Nie 17:36, 18 Gru 2011    Temat postu: Grzałka w misce olejowej silnika 4T.

Mam zamiar zamontować grzałkę w misce olejowej celem podgrzania oleju, tak by w zimę silnik miał łatwiej palić i szybciej się rozgrzewał.
Grzałkę zamontuję 1400W/230V, w obiegu będzie także wyłącznik termiczny 50°C, połączenia uszczelnione, wtyka w takim miejscu by nie trzeba rozpinać jak będę ruszał, (sama wyskoczy).
Niby wszytko ok bo mam zabezpieczenie przed przegrzaniem ale niepokoi mnie jedno: czy podgrzewając olej w ten sposób nie doprowadzę do jego szybszego zużycia, bo ciekawe jak wysoka jest temp powierzchni grzałki?
Czy w ten sposób olej nie będzie się przegrzewał miejscowo na powierzchni grzewczej?
Bo jak wiadomo olej gorzej przewodzi ciepło niż woda dla której jest stworzona ta grzałka.
Co wy o tym sądzicie?

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group