Autor |
Wiadomość |
tiesci |
Wysłany: Czw 21:18, 12 Lip 2012 Temat postu: |
|
Witam ponownie, po dłuższym czasie chciałem opisać moje wrażenia z silnika, którego jeszcze nie odpaliłem, ale aktualnie remontuję, bo kupiłem silnik mińska 125 z przebiegiem niecałe 800 km w okazyjnej cenie (ten, o którym pisałem został sprzedany zanim zdążyłem się zastanowić dobrze czy go wezmę... ) , jedyną wadą jest to, że stał on parę lat nieruszany i wymagał wymiany paru łożysk i uszczelniaczy oraz przeczyszczenia w środku - nie rozpoławiałem go bo oryginalne ruskie uszczelki jak i łożyska na wale są w bardzo dobrym stanie zakładam nowy tłok oryginalny z pierścieniami i tarcze sprzęgłowe nowszego typu
Silnik ma dużo zalet w porównaniu do WSK:
- dostęp do skrzyni bez rozpoławiania silnika i bez ściągania zapłonu
- wał na dwóch łożyskach igiełkowych
- skrzynia biegów łożyskowana (bez tulejek więc nie trzeba wytaczać nowych itd.)
- wałek startera i skrzyni biegów posiada gruby frez więc nie ma obaw, że z upływem czasu się to wyrobi
- cylinder z bardzo dobrym dojściem do kanałów więc łatwo je wypolerować
- półksiężyc ściągany bez rozbierania sprzęgła
- rozbieranie sprzęgła bez potrzeby jego ściskania przyrządami - wystarczy śrubokręt
- gaźnik z centralną komorą pływakową
- zapłon o podobnej masie koła zamachowego, ale o wiele mniejszej średnicy
- dobrze rozwiązane uszczelnienie wałka zdawczego (nakrętka zaślepia otwór w wałku zdawczym) oraz simmering na wałku startera zamiast oringa
ogólnie jestem bardzo zadowolony z zakupu i mam nadzieje, że tak zostanie po odpaleniu
Mam też pytanie, bo w związku z tym, że silnik stał, to zardzewiała cała podstawa zapłonu - kable są całe i zwoje z drutu, ale nie wiem czy jak to doczyszczę to czy to będzie działać ? ewentualnie czym to potraktować żeby tą rdzę usunąć |
|
|
Tyranus1 |
Wysłany: Pon 12:23, 09 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Też widziałem takie wynalazki ... Jeśli dobierasz połówkę z innego kompletu to nie znaczy że już wszystko jest z góry skazane na niepowodzenie . Po prostu albo trafisz dobrze albo nie jest to kwestia szczęścia i tyle . |
|
|
hart88 |
Wysłany: Pon 11:56, 09 Kwi 2012 Temat postu: |
|
A kto je doprowadził do takiego stanu ? Jak się silniki młotem i przecinakiem naprawia to później takie składaki wychodziły. Łożyska krzywo powbijali na chama ,to później taki mądry co pomyślał? "Wstawię połówkę z inne silnika,a co ma nie chodzić?" A później to ,że wał ma bicie czy biegi wypadają.
Znajomy już mi opowiadał o silnikach ze spawanymi korbowodami i czopami więc mi nie mów o nie przejmowaniu się. Sam zresztą widziałem już zaspawane kosze, wałki zdawcze i inne. |
|
|
Tyranus1 |
Wysłany: Pon 9:38, 09 Kwi 2012 Temat postu: |
|
W swoim silniku mam również połówki o tych samych numerach akurat ten silnik składałem kumplowi . Z tą osiowościa to zapewne jest prawda ale jak każdy by się tym przejmował tak jak ty to w naszym kraju mielibyśmy o polowe mniej sprawnych ws-ek . |
|
|
hart88 |
Wysłany: Nie 20:25, 08 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Tyranus1 napisał: |
Miałeś kiedyś problem z wyskakującym trzecim biegiem spowodowanym tym że jedna półówka była produkowana np : w latach 60 a druga z 80 ?
. |
Nie nie miałem. Z zasady nie uznaję takiego gówna ,żeby wkładać 2 połówki z różnych parafii. Od tego kartery mają wybijane numery ,żeby były z jednego kompletu. W końcu musi być zachowana osiowość otworów na łożyska itp. |
|
|
tiesci |
Wysłany: Nie 8:41, 08 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Wielkie, dzięki za pomoc na pewno się odezwę jak będę mieć problem z tym sprzęgłem. W każdym razie mam zamiar zamówić sobie katalog-instrukcję PL (ruskiego nie znam ) i drugą skrzynie biegów za 50 zł. Myślę, że z dwóch poskładam ją tak, że nie będzie nic się działo Także silnik sobie wezmę i do wakacji zamocuję w ramie - będzie on lepszy od tego 125 WSK-i, bo ma moc seryjną większą od tej, którą chciałem uzyskać z rasowania wg Sałka wersja A( w sumie narazie tylko poszła polerka skrzyni korbowej, komory spalania, denka tłoka kanałów i króćca + zgranie z cylindrem), a to silnikowi tylko na dobre wyjdzie ). Będzie to takie enduro z części które posiadam, jak skończę wrzucę foty na forum. |
|
|
Dyziek |
Wysłany: Sob 23:09, 07 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Skrzynia może wymagać remontu,ale zważając na cene silnika i tak warto go wziąść.Jak nie bedziesz umiał złożyć sprzęgła to napisz,jest na to patent ze sznurkiem w roli głównej ) |
|
|
Tyranus1 |
Wysłany: Sob 22:23, 07 Kwi 2012 Temat postu: |
|
hart88 napisał: | Wyskakujące biegi w wsce 125 to tylko kwestia porządnego złożenia i zdystansowania skrzyni i musi chodzić. |
Miałeś kiedyś problem z wyskakującym trzecim biegiem spowodowanym tym że jedna półówka była produkowana np : w latach 60 a druga z 80 ?
Też tak myślałem że to bedzie hop siup i poskładane ale to nie jest takie proste wykonywałem ponad pięć dokładnych i skrupulatnych pomiarów sprawdzałem na plasteline zazębianie się kłów wałka zdawczego i koła z nim współpracującego na trzecim biegu . Po złożeniu okazało się że nadal wyskakuje .
Zgadzam się z tobą ;
hart88 napisał: | Wyskakujące biegi w wsce 125 to tylko kwestia porządnego złożenia i zdystansowania skrzyni i musi chodzić. |
Ale powiem tyle że dużo się z tym trzeba pie**olić żeby wszystko było wporzo . |
|
|
hart88 |
Wysłany: Sob 21:57, 07 Kwi 2012 Temat postu: |
|
To ,że biegi wypadają w mińsku to jest błachy problem. Kły zazębiające zwykle są wyrobione i wystarczy je podpiłować tak jak to wygląda w nowych i po problemie.
Wyskakujące biegi w wsce 125 to tylko kwestia porządnego złożenia i zdystansowania skrzyni i musi chodzić. |
|
|
Tyranus1 |
Wysłany: Sob 21:49, 07 Kwi 2012 Temat postu: |
|
tiesci napisał: | Napisz coś o tym silniku, bo sądzę, że miałeś z nim styczność :) |
Niestety nie miałem z tym styczności i nie orientuje się zbytnio w cenach tego sprzętu . Ale mogę doradzić Ci tyle że jeśli biegi wyskakują to jest loteria bo przy szczęściu może być do wymiany jeden tryb a jak będziesz miał pecha to bedziesz się z tym bawił sporo czasu wymieniając coraz to inne części . To co wyżej napisałem jest to teoria wzięta z mojego doświadczenia na podstawie silników WSK 125 . Ale skoro Dyziek poleca to bierz bo on wie o czym mówi . Na moje oko cena nie jest wygórowana więc można zaryzykować . |
|
|
Dyziek |
Wysłany: Sob 19:01, 07 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Za tą cenę to w ciemno,chodzą po 2 razy tyle,jest to nowocześniejszy kuzyn S01,równie bezawaryjny,ale mocniejszy i posiada 4 biegową skrzynię,jedynie z zapłonem bywaja problemy,ale taki problem to nie problem-bierz |
|
|
tiesci |
Wysłany: Sob 16:22, 07 Kwi 2012 Temat postu: |
|
200 zł jak dla mnie, może trochę mniej - z kolankiem (tłumika nie ma) zapłon kompletny, gaźnik jest jakiś braków i ubytków w karterach i pokrywach nie widziałem
Warto za tą cenę ? Napisz coś o tym silniku, bo sądzę, że miałeś z nim styczność |
|
|
Tyranus1 |
Wysłany: Sob 15:44, 07 Kwi 2012 Temat postu: |
|
Ile ten kumpel sobie ceni za ten silnik ? |
|
|
tiesci |
Wysłany: Sob 13:15, 07 Kwi 2012 Temat postu: Silnik Mińsk 400 - czy warto ? |
|
Nigdy nie miałem styczności z motorami tego typu, ale z tego co się orientowałem szukając w internecie to silniki te są dosyć awaryjne, szczególnie sprzęgło . Z drugiej strony jednak ludzie mówią tak o silnikach z WSK, a wiadomo, że jak się dba ta się ma.
Parę dni temu znajomy dostał taki silnik i chce go sprzedać. Chętnie bym, go wziął bo mam ramę na kołach bez silnika tylko nie wiem czy nie wyjdę na tym źle - silnik pali ale skrzynia do przeglądu bo biegi wyskakują i pewnie coś przy okazji wyjdzie jak się rozpołowi. Koszty remontu myślę, że zamkną się w 150 zł na używanych częściach z allegro.
Jakby ktoś kiedyś miał to moto to niech napisze parę słów odnośnie wad i najczęstszych awarii, bo zalety silnika znam - będę wdzięczny. Pozdro |
|
|